Leki z apteki przez "apkę" i chatbota. Kolejna deregulacja Ministerstwa Zdrowia

- Łatwiej będzie zamówić leki z apteki przez internet - np. za pośrdenictwem aplikacji
- Projekt nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych to odpowiedź na postulat deregulacyjny zgłoszony przez stronę społeczną
- Zaproponowano w nim zastąpienie katalogu metod składania zamówień na produkty lecznicze oferowane w wysyłkowej sprzedaży szerszym sformułowaniem: "środki komunikacji elektronicznej"
Projekt nowelizacji rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie wysyłkowej sprzedaży produktów leczniczych to odpowiedź na postulat deregulacyjny, zgłoszony przez stronę społeczną.
Jak tłumaczy resort w Ocenie Skutków Regulacji, nowela rozwiązać ma problem polegający na tym, że obowiązujące przepisy nie dają możliwości składania zamówień na produkty lecznicze oferowane w sprzedaży wysyłkowej przez uprawnione do tego apteki i punkty apteczne, w inny sposób niż:
- telefonicznie;
- faksem;
- za pomocą poczty elektronicznej;
- za pomocą formularza umieszczonego na stronie internetowej placówki.
Ten stan rzeczy nie odpowiada obecnym realiom technicznym ani oczekiwaniom społecznym, gdyż "nie daje możliwości wykorzystywania w procesie zamówień rozwiązań technicznych odpowiadających obecnym czasom".
W projektowanej nowelizacji zaproponowano zastąpienie katalogu metod składania zamówień sformułowaniem: "środki komunikacji elektronicznej", rozumianym jako grupa rozwiązań technicznych, zarówno obecnie istniejących, jak i tych, które dopiero zostaną stworzone.
- Intencjonalnie nie wskazuje się konkretnych rozwiązań (nie przesądza, że mogą to być tylko aplikacje mobilne, o których była mowa w pierwotnej propozycji deregulacyjnej, która stała za niniejszym projektem, albo np. tzw. chatboty), aby nie wyłączać możliwości stosowania różnych, dających się wyobrazić środków komunikacji elektronicznej, obecnych albo przyszłych – tłumaczą wnioskodawcy w uzasadnieniu projektu.
Celowo natomiast nowy przepis sformułowano w ten sposób, że zawiera on odesłanie do strony internetowej apteki lub punktu aptecznego: "za pomocą środków komunikacji elektronicznej umożliwiających zakup produktu leczniczego oferowanego na stronie internetowej". Projektodawcy wyjaśniają, że ma to na celu uwydatnienie, iż "sam w sobie środek komunikacji elektronicznej nie ma stanowić kompletnej platformy sprzedażowej (gdyż pozostanie nią strona internetowa), a jedynie narzędzie pozwalające na efektywne korzystanie z szerokiego wachlarza ofert znajdujących się na tego rodzaju stronach i ułatwić kontakt z placówką, w której zamawiający finalnie zdecyduje się dokonać zakupu".
- Odesłanie to służy również podkreśleniu tego, że regulowane projektem środki komunikacji elektronicznej mają wspierać proces zakupowy produktów leczniczych na odległość wyłącznie w jego legalnym wymiarze, czyli w związku ze sprzedażą wysyłkową tych produktów prowadzoną wyłącznie przez uprawnione do tego apteki ogólnodostępne lub punkty apteczne na ich stronach internetowych. W żadnym wypadku rozwiązania te nie mogą dotyczyć sprzedaży produktów leczniczych w nielegalnych kanałach dystrybucyjnych, przez nieuprawnione do tego osoby, w szczególności w internecie, w tym na portalach społecznościowych czy sprzedażowych lub innych lokalizacjach internetowych niepozwalających się zakwalifikować jako strony internetowe prowadzone przez placówki uprawnione do sprzedaży wysyłkowej produktów leczniczych – zastrzegają projektodawcy.
Co istotne, nowe rozwiązanie jest tylko jedną z możliwych opcji w zakresie sposobu składania zamówień. Placówki nie będą miały obowiązku dostosowywania się do niego i oferowania innych form komunikacji niż obecne, tym bardziej że sformułowanie "środki komunikacji elektronicznej" konsumuje również dotychczasowe metody składania zamówień (telefon, faks, e-mail, strona www).
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
rynekzdrowia